Za chwilę w DESA Unicum obraz Beksińskiego. Mały i mało fajny, chociaż ja Beksa uwielbiam, to ten obraz z 1966 roku nie robi efektu WOW. Cena adekwatna do wielkości i jakości. Ciekawe jak się skończy – ja stawiam, że się sprzeda, ale szału nie będzie.


