Bardzo tania grafika tuszem Henryka Płóciennika – jednego z lepszych polskich grafików. Wiem, powtarzam się – lepiej mieć coś takiego na ścianie niż litografię Tamary Łempickiej za 30 tysięcy podstępowaną ORYGINALNIE przez córkę siostry szwagierki ze strony ojca artystki.
Nie interesowałem się za bardzo Płóciennikiem, ale słyszałem, że po jego śmierci matryce ktoś przejął i na potęgę zaczął sprzedawać odbitki autorskie. Dlatego jest tyle prac Płóciennika na rynku. Muszę się tym zainteresować.
Tak czy inaczej. Cena wydaje mi się mega atrakcyjna, tym bardziej, że ta odważna kompozycja jest bardzo ładna i nieźle oprawiona.



