Jak mamy takie kurwa nowe pokolenie artystów to ja się kurwa wypisuję. To nie są artyści tylko banda zjebów i życiowych przyjebów. Na bank 95% z nich głosuje na Lewicę i kocha się z Frankensztajnie Zandbergu. Na 59 obrazów jest jeden dobry i od niego zacznę.
Agnieszka Apoznańska – Tęsknota za niewinnością. Nie powiesiłbym tego na ścianie, bo to zupełnie nie moja bajka, ale trzeba oddać, że to jest jakieś, to jest dobre. Widać, że dziewczyna ma talent i pomysł.

Reszta to jest gówno. Na czele z moją ulubienicą Martyną Czech. To dziewcze nie przestaje mnie zaskakiwać, co praca to gorsza. Tu jest klasyczny przykład jak beztalencie może być hajpowane i jak zjebane jest środowisko pseudo-przeintelektualizowanych-ekspertów. Te prace są wycenione na 12-18 i 4-7 tysiące zł …


Ale najlepsza jest Agata Bogacka, która staje się moją ulubienicą i estymacja tego śmiecia poniżej na 200-250K PLN. Ja się pytam w jakim świecie żyjemy? Gdzie Lebenstein, Fałat są wyceniani poniżej 50K PLN, a to kurwa coś na ponad 200K PLN?
Jak to się komuś może podobać? Jak CI się podoba to jesteś dębiłem. Jak kupujesz dla zarobku i rzeczywiście za parę lat to coś będzie warte to jesteś geniuszem, ale ja nie chce w takim rynku uczestniczyć.

Pozo

