Martyna Czech – „Z chuja dwója” albo „Trzy kable”

Jest i moja ulubienica. Targana emocjami obrończyni królików. Uduchowiona i pełna emocji, niestety bez talentu malarka młodego pokolenia. MARTYNA CZECH i jej chuje. Pozwoliłem sobie zatytułować pracę „Z chuja dwója” – zdecydowanie lepiej niż proponowane przez Panią Martynę „Studium kłamstwa”.

Ten jakże niesamowity obraz przedstawia trzy chuje – zielony chuj, cielisty chuj i czerwony chuj. Są w kilku fazach „wzrostu” i tu możemy pokusić się o jakieś głębsze interpretacje!

  1. Zielony chuj to „zieloni” – nie nadają się do niczego, jebani lewaccy ekolodzy.
  2. Cielisty chuj to heteroseksualnego białego Pana Polaka.
  3. Czerwony chuj to ultrachuj Lenina.

Chyba za głęboko do tego podszedłem. Może Pani Martyna porostu marzy żeby ją ktoś podpiął pod „TRZY KABLE”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top