Miałem lekkie problemy techniczne i zaplanowane posty się nie publikowały, wiec dziś musze nadrobić. Dziś musi być na ostro! Na białym koniu wjeżdża Tamarka. Bardzo fajna praca z 1941 roku – You Dutch Girl. W całej okazałości kunszt Tamary Łempickiej w całkiem rozsądnej estymacji. Czuję jednak, że cena poszybuje mocno do góry. Kupno za dolną estymacje, plus opłaty aukcyjne daje nam jakieś 2,3 mln PLN, co jest mokrym snem każdego kolekcjonera i … handlarza.
Poniżej wrzucam zdjęcie i filmik promocyjny tej aukcji, na którym szef domu aukcyjnego opowiada jak musi ręce trzęsły i jaki jest to topowy obraz Art Deco. Ten obraz był tak ważny dla Tamary, że w 1944 roku wysłała go „Salon d’Automne” – jest to coroczna wystawa organizowana w Paryżu od 1903 roku.

Zostaje mi w głowie więcej niż się spodziewałem.To jeden z tych materiałów, które mimo prostoty wciągają. Doceniam brak zbędnych ozdobników. Dobrze się czyta coś, co powstało z ciekawości, a nie z obowiązku. Co skłoniło Cię do podjęcia właśnie tego tematu? Czy to był impuls, czy wynik dłuższych przemyśleń?
Boże, ktoś to czyta oprócz zmuszonej żony i kilku znajomych? Jak tu trafiłeś/aś? Blog to czysta zajawka, oglądam sztukę pod kątem finansowym i subiektywnej oceny „podobania się”. W pewnym momencie pomyślałem, że może ktoś będzie chciał się odchamić i razem ze mną poznać sztukę polska i może zainwestować? Bo to jest dobra inwestycja 😉