Jest godzina 23. Siedzę, oglądam aukcje i słucham swojej playlisty, leci Ruw Bambicze. Znalazłem jakiś obraz Menkesa, grzebię dalej. Wyskakuje mi jakieś polskie nazwisko – Stanisławski. Sprawdzam … odpala mi się Alicja Majewska /serio/, wchodzę na niezlasztuka.net i czytam. Dla takich momentów warto siedzieć po nocach i czytać. Nawet już się nie denerwuję na Juszkiewicz – patrz post wcześniej.
Stanisławski to chyba był fajny człowiek, studenci go kochali, był rubasznym świrem, a na jego część Wyspiański napisał w Weselu:
„A trafiaj ty orły z proc,
ja wolę gaik spokojny,
sad cichy, woniami upojny:
żeby mi się kwieciły jabłonie,
(…) żebym miał kąt z bożej łaski,
maleńki jak te obrazki,
co maluje Stanisławski”
Jego prace są cenione w Polsce i można na nich sporo zarobić. Nie dziwni mnie, że na branżowych portalach cisza. Może nikt się nie zorientuje i będzie przebitka w SDA 1000%? 🙂





