Jak już wielokrotnie pisałem tydzień bez Janka Ruckiego tydzień stracony. Nie wiem czemu, ale chłopa lubei, choć nic o nim nie wiem. Mam książkę, ale czytać mi się ostatnio nie chce. Może boje się, że jak przeczytam co o nim to go „odlubię”? Komuchem nie mógł być bo za dużo motywów chrześcijańskich. W każdym razie odpuszczam lekturę – na razie i dalej poropsuję Janka!
Na aukcji odjechana rzeźba, która jak postawisz ja na komodzie w przedpokoju będzie główną atrakcją domu. Nikt nie zobaczy, że masz burdel w mieszkaniu i kurze na kredensie. Dlatego z całego serca polecam tą jakże piękną i co ważniejsze praktyczną rzeźbę.
