Tę pracę bym nazwał „walący gruchę”. Dokleić tam dildo od chińczyka za 30 zł i mamy „sztukę nowoczesną”.
Nie wiem czy to jest oryginał, nie wiem nic. Wiem że za kilkaset dolców możesz mieć „walącego gruchę” na swoim biurku. WARTO!
Magdalena Abakanowicz

